Recenzja. Mariusz Włoch "Władca Języków"


Mariusz Włoch „Władca Języków czyli prawie wszystko o tym, jak zostać poliglotą”


                 „Władca Języków” autorstwa Mariusza Włocha ukazuje nam, że tak naprawdę każdy z nas może nauczyć się języka obcego. Pozwala nam zrozumieć co stoi nam na drodze ku osiągnięciu celu jakim jest nauczenie się go. A wszystko to w przystępny i zabawny sposób.


                Nie jest to może bardzo cienka książka, w końcu ma około 360 stron tekstu, ale za to bardzo przyjemnie się ją czyta. Nie raz się śmiałam podczas lektury. Może więc też służyć jako swoisty poprawiacz nastroju.

                Zastanawiać może stwierdzenie „…lecz zrób to własną odpowiedzialność!”. Przypuszczam, że jest to mały błąd w druku.

                Jako ciekawostkę podam, że można znaleźć tu między innymi formułę pięciu kroków stworzoną przez Joe Vitale. Znajdziemy tu również kilka informacji o mózgu oraz o umyśle świadomym i nieświadomym.

                Jak to przedstawia sam autor nie jest to poradnik, który ma na celu nauczenie języka w jeden weekend podczas nie podejmowania żadnego wysiłku, bez robienia czegokolwiek. Może za to stać się dla czytelnika zbiorem wskazówek, na przykład co można ze sobą zrobić by uczenie stało się łatwiejsze, zmienić trochę podejście do niego. Przy czym przedstawione tu zagadnienia mogą się przydać nie tylko podczas nauki języków, ale również w innych dziedzinach. Różne zagadnienia są tu przedstawiane w sposób obrazowy. Znajdziemy tu różne przykłady, dowcipy oraz pewne zadania do wykonania jak chociażby zastanowienie się nad własnymi mocnymi i słabymi stronami.

                Przy tym wszystkim ważniejsze myśli są powtórzone i w swoisty sposób wyróżnione. Nie zlewają się więc z głównym tekstem. Niektóre treści zaś zostały pogrubione. Miej przyjemną rzeczą może być swego rodzaju reklama, którą możemy tu odnaleźć. Została ona jednak tak wpleciona w treść książki, że mocno nie przeszkadza. Jakoś przechodzi ona mimochodem nie drażniąc mocno czytelnika.

                Reasumując jest to ciekawa pozycja, która może się przydać nie tylko podczas nauki języka ale ogólnie podczas uczenia się czegoś. Wszystko zaś przedstawione zostało w przystępny i nieraz zabawny sposób. Może po jej przeczytaniu od razu nie zostaniemy ‘poliglotami’, ale może pomóc nam spojrzeć na proces uczenia się i komunikacji w trochę inny sposób. A poprzez włożony własny wysiłek i podjętą pracę może w przyszłości i uda nam się nimi zostać (poliglotami).


Pozdrawiam :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów o Mistycznym Tarocie Marzyciela :)

Recenzja. M. Janiszewska, A. Klos „Jak być szczerym ze sobą"