Recenzja. A. Kleon „Rób swoje”
Austin Kleon „Rób swoje. 10 sposobów na kreatywność w każdym czasie”
„Rób swoje” to stosunkowo niewielka
pozycja, ale zawiera ciekawe informacje podawane w różny, nieraz niestandardowy
jak na typ publikacji sposób. Stworzona z myślą o twórcach (artystach,
pisarzach), ale może przydać się także innym osobom.
Książka ma niewielki rozmiar i wiąże
się to nie koniecznie z ilością stron (ma ich 213), ale z wielkością. Jej
wysokość jest mniejsza niż zeszyt A5, jest za to odrobinę od niego szersza.
Czcionka czytelna, przyjazna dla oka. Nie jest ogromna, ale można pokusić się by nazwać ją dużą. Kolorystyka czarno – biała.
Treść
przekazywana w przystępny sposób. Można tu odnaleźć liczne odwołania do
poglądów, wypowiedzi, prac innych osób, np. Marii Montessori (postać znana
osobom interesujących się pedagogiką) czy Marie Kondo. Treści, myśli
przekazywane nie tylko poprzez, nazwijmy to, tekst główny, ale także np. coś co
może przypominać króciutki komiks. Jak ktoś miał do czynienia z inną pozycją
autora („Twórcza kradzież”) to może się już spodziewać co tu zastanie, bo
pozycja stworzona została w podobny sposób.
Odnaleźć
tu można wiele różnych cytatów, część z nich znajduje się na początkach
rozdziałów. Są one tak dobrane, że dobrze komponują się z prezentowaną treścią.
Książka składa się z 10 rozdziałów – sposobów na kreatywność oraz „Napisałem tę
książkę, bo potrzebowałem takiej lektury”.
Tytuł
oryginału: „Keep Going: 10 Ways to Stay Creative in Good Times and Bad”.
Tłumaczenie: Katarzyna Rojek. Copyright oryginału z 2019 r., wydania polskiego
z 2020 r. Wydawnictwo Helion. Sensus.
Publikacja
stworzona z myślą o pisarzach i artystach. Podane zasady mogą się przydać także
innym osobom. Wskazuje na to nawet sam autor w treści książki.
Długo
zabierałam się do lektury. „Rób swoje” stało na półce i "się na mnie patrzyło"… a
ja nie mogłam się zebrać w sobie by do niej zajrzeć. Gdy jednak w końcu po nią
sięgnęłam żałowałam…., że wcześniej tego nie zrobiłam. Jest przyjemnie
napisana, zawiera ciekawe informacje (jedne bardziej znane, inne mniej) podane w
nieraz nietypowy sposób. Można się przy niej i uśmiechnąć i zastanowić. Dotyka
się tu np. takich zagadnień jak rutyna, „lista za i przeciw”. Ciężko w
dzisiejszych czasach znaleźć kogoś kto nigdy nic o nich nie słyszał, ale
kreatywności nie da się odmówić autorowi w sposobie łączenia informacji i
sposobie ich przekazu.
„Rób
swoje i dbaj o siebie” (s.3) Brzmi ciekawie, prawda?
+
sposób przekazywania informacji, podejmowane zagadnienia
-
niektóre rzeczy mogą być znane odbiorcy a wręcz może mieć „ich już dość” ;), niektórych odbiorców może odpychać ilość "dodatkowych" sposobów przekazywania informacji
Jakbym
miała określić publikację jednym słowem, to nazwałabym ją: inspirującą. Może
zainspirować do zadbania o swoją kreatywność i twórczość. Jednocześnie autor
realnie podchodzi do pewnych zagadnień. Np. do rutyny osób, które nazwijmy to „osiągnęły
sukces”. Ukazuje, że różne osoby w swój własny sposób organizowały dla siebie czas na tworzenie.
Podaje przykłady. Konkretnie więc pokazuje, że nawet „kopiując” rutynę kogoś
kogo podziwiamy możemy nie być aż tak efektywni jak zakładamy.
Reasumując
pozycja ma swój wyjątkowy urok. Miło się ją czyta. Jestem zadowolona z lektury
choć nie było mi łatwo się za nią zabrać. Można znaleźć tu coś dla siebie, coś co
może pomóc w byciu sobą i tworzeniu (które nieraz bardziej może przypominać
pracę rzemieślnika niż natchnionego geniusza). Chyba właśnie takiej książki teraz
potrzebowałam 😀.
Pozdrawiam,
Airi
Powodzenia w życiowych
poszukiwaniach
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)