Recenzja. Lynne McTaggart, „Więź. Odkryj połączenie między Tobą a resztą świata”.
Recenzja pierwotnie umieszczona na Ezoforum (http://www.ezoforum.pl/recenzje/73847-wiez-lynne-mctaggart-studio-astropsychologii.html). Pozdrawiam :)
Dzięki współpracy
Ezoforum i Wydawnictwa Studio Astropsychologii do mych rąk trafiła książka Lynne
McTaggart, „Więź. Odkryj połączenie między Tobą a resztą świata”.
„Każda najdrobniejsza cząsteczka świata jest połączona z innymi. Nie ma
granic.” „Banaras”
(cytat z filmu „Banaras”, reż. Pankaj Parashar).
Próbując wczytać się w książkę
„Więź” właśnie ten cytat powyżej przyszedł mi do głowy. Koresponduje on w
pewnym stopniu z treścią publikacji Lynne McTaggart.
Nie jest to cienka pozycja bo
posiadająca z 383 stronice, dodatkowo nieraz używany język może powodować
spowolnienie przy czytaniu, np. mamy tutaj: hadrony, cząstki ypsilon. Choć
autorka stara się tłumaczyć różne kwestie, stosować różne porównania żeby
przybliżyć zagadnienia czytelnikowi to on nieraz szczególnie jeśli jest nieobeznany
z właśnie poruszaną tematyką może mieć „dość” tejże lektury.
Do tego już na samym początku książki
mogą wystąpić pewne, nazwijmy to, „obawy” wobec niej. Po pierwsze słowo ‘więź’
mamy tutaj jako „Więź”, bo to przecież nie coś zwykłego lecz podstawa, coś
bardzo istotnego więc jest z wielkiej litery. Spotkać też możemy podział na
„starą naukę” i „nową naukę”. No i oczywiście stara nauka jest zła. Jednym ze
źródeł uszczerbku dla ludzkości były zaś trzy rewolucje: rewolucja naukowa i
dwie przemysłowe. Może nie zostało to ujęte wprost, że to „zło” ;) Ale to one
miały sprawić, że nastąpił koniec wizji wszechświata harmonijnego i
dobroczynnego :lol: . Wywołały w ludziach poczucie indywidualności a także nijako
wytworzyły w nas (ludziach) wizję świata jako zlepek „oddzielnych i
niepowiązanych ze sobą elementów”. Tutaj zaprzestałabym czytania gdyby to nie
była książka do recenzji -.-
Autorka stara się tłumaczyć pewne
kwestie różnymi odkryciami naukowymi. Sięga po wiedzę z takich dziedzin jak
chociażby fizyka czy biologia, odnajdziemy tu również odrobinę wiedzy
filozoficznej . Jest tu sporo „mądrych pojęć”, których na co dzień raczej się
nie spotyka. No chyba, że ktoś interesuje się np. fizyką kwantową.
Gdy podejdzie się do podawanych
treści z dystansem, i to dość dużym, można znaleźć tu sporo ciekawych
informacji. Może zmotywować ona do poszukania nowin z zakresu fizyki czy biologii,
bo wiedza wyniesiona ze szkoły średniej może okazać się nie wystarczająca by
móc w ogóle stwierdzić czy wiadomości tu zawarte są prawdziwe czy nie (omijając
już tu temat interpretacji danych przez autorkę).
Sam pomysł na publikację
dotyczący więzi wydaje się ciekawy i warty przeanalizowania. Jednak tłumaczenie
punktu widzenia autorki nieraz jest mętne choć schowane za wynikami różnych
badań, odkryć czy idei albo wydarzeniami z życia pewnych ludzi.
Mamy tutaj do czynienia z
przypisami końcowymi, jest ich 378. Znajduje się tu również Bibliografia. A na
początku książki Słowa uznania za Więź,
gdzie różne osoby wypowiadają się na temat dzieła Lynne McTaggart. Według tego
co przedstawia rozdział trzynasty celem trzech pierwszych części (a jest ich
wszystkich cztery) jest ukazanie, że życie nijako zaprogramowane zostało na
połączenie, ważna „Więź” ;), oraz jak ta „nowa postawa” wpływa na zmianę
sposobu nawiązywania relacji międzyludzkich. Część czwarta zaś ma na celu
wyposarzenie czytelnika w pewne narzędzia, które pozwolą wprowadzić te zasady w
życie.
Oceniając tę pozycję w skali od
1 do 10 stawiam 3. Nie była to pozycja, która by mi się jakoś specjalnie
spodobała, może jednak zmotywować do poszukiwania różnych informacji. Warto jednak
mieć do prezentowanych tu treści spory dystans. Plusem może być zaś to iż poszerzyć
można dzięki niej swoją wiedzę na tematy, z którymi mogliśmy mieć nieraz do
czynienia po raz ostatni w szkołach.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)