Recenzja. Dagmara Gmitrzak „Jak pokochać siebie”
D. Gmitrzak „Jak pokochać siebie. Przewodnik po świecie wewnętrznym kobiety”
Właśnie światło dzienne ujrzała nowa
książka Dagmary Gmitrzak „Jak pokochać siebie”. Ciekawy „poradnik” z
ćwiczeniami dla każdej kobiety. Pomaga spojrzeć na nas same z różnych
perspektyw. Prawdziwie kochacie i cenicie siebie?
Ogólnie
Publikacja odnosi się do takich
zagadnień jak:
- zdrowe
granice,
-
pokochanie siebie,
-
akceptacja ciała.
Przy czym w
tej publikacji sporo jest odniesień do życia i doświadczeń samej autorki. Cały
Rozdział 1. poświęcony jest jej historii, także w innych częściach książki
odwołuje się ona do swojego życia ogólnie czy wybranego jego wycinka, np. podróży. Nieraz wspomina i nijako odsyła
czytelnika do innych swych publikacji. Na samym końcu publikacji znaleźć też
można rozdział O autorce. Jest jej tu dużo…, ale nie przykrywa to
przekazywanych treści a nieraz są one punktem wyjścia do przekazania jakiś
informacji.
Wygląd
Piękna okładka zaprasza do środka.
To jedna z ładniejszych opraw, jeśli nie najładniejsza, książek autorki z
jaką miałam do czynienia. Nawet odnosząc się do publikacji innych autorów czy
wydawnictw okładka ta zajmuje u mnie wysoką pozycję. J 😃Za projekt okładki odpowiedzialna:
ULABUKA.
Stronice w ciepłej tonacji. Nie są
śnieżnobiałe. Nie rażą w oczy… przytulają nijako i zapraszają do lektury.
Czcionka czytelna. Zastosowano tu punktory czy kursywę. Ćwiczenia na marginesie, przy tytule oznaczone
są czymś co przypomina kwiat. Rozdziały pod tytułem zawierają rysunki kwiatów.
Okładka nie jest twarda. Jednak nie
jest mocno „niszcząca się” czy zbyt giętka.
Publikacja zawiera około 260 stron
tekstu.
Budowa
Publikacja składa się z 18
numerowanych rozdziałów oraz Wstępu, Na zakończenie i nowy dobry początek!, O
autorce. Znajdują się tu 2 rozdziały z Wierszami autorki.
Treść, odczucia
Podczas
lektury zastanawiałam się jakim jednym słowem mogłabym opisać tę publikację.
Wybrałam: fascynująca. Oczywiście nie wszystkie rozdziały mnie „pociągały” i
były dla mnie interesujące… miałam do niektórych z nich spory dystans. Ale znalazły się tu
też takie tematy, do których po przekartkowaniu publikacji i ich zauważeniu później podczas lektury nie mogłam się
doczekać kiedy nadejdzie ich kolej.
Sporo
tu różnych ćwiczeń co jest jednym z głównych walorów publikacji.
Autorka
wspomina w treści o: czakrach, hunie, boginiach z różnych kultur, archetypach,
akcji #MeToo, samokrytyce, wybaczaniu, wewnętrznym dziecku, doświadczeniu
Masaru Emoto. Sporo ciekawej treści, ale niekiedy otwierałam szeroko oczy i
dziwiłam się co ja czytam. Po tym jednak trafiałam na ciekawy dla mnie temat i
było już dobrze, wtapiałam się w lekturę.
„Jak
pokochać siebie” szybko się czyta. Daje też możliwość przyjrzenia się swojemu
życiu i temu jak my traktujemy same siebie. Zachęca też ona do kreatywności i twórczego działania.
Podsumowanie
Nie
wszystkie rozdziały mogą się podobać każdemu odbiorcy. Są wśród nich jednak
bardzo wartościowe treści wraz z ćwiczeniami. Autorka też często pisze o sobie
i swoich doświadczeniach, spostrzeżeniach nie przykrywając jednak pozostałej
treści. Jej historia staje się nieraz przykładem, punktem odniesienia,
dodatkowym sposobem by przekazać jakąś myśl, ideę. Jestem zadowolona z lektury. Myślę, że każda (albo prawie każda) kobieta znajdzie tu coś dla siebie.
+
ćwiczenia, podejmowanie nieraz trudnych tematów w przystępny sposób,
wspomnienie o archetypach i boginiach <3💕
-
mały błąd w druku, nie wszystkie rozdziały i podejmowane tematy mogą przypaść
do gustu (niektórych odbiorców może dziwić wspominanie w takiej pozycji o
macicy, jajnikach itp.)
Wydawnictwo
Helion, Sensus
Copyright z
2020
Pozdrawiam,
Airi
P.S.
publikacja świetnie komponuje się z jedną z książek, którą ostatnio czytałam…
mam tu na myśli -> „Gorszycielki” (J. Molenda)
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)