Recenzja. K. Cwalina – Stępniak „Wszystko zaczyna się w głowie”
Karolina Cwalina – Stępniak „Wszystko zaczyna się w głowie. A kończy, gdy nie działasz”
Publikacja
„Wszystko zaczyna się w głowie. A kończy, gdy nie działasz” ma chwytliwy tytuł.
A także przyjemny wygląd (choć mogący zniechęcić męską część populacji).
Autorka odnosi się w niej do swoich doświadczeń i przeżyć.
Czemu
na wstępie nie piszę o czym jest książka? Ze względu na specyficzny sposób
prowadzenia narracji, prezentacji treści. Pozycja przypomina w dużej mierze
swego rodzaju blog, dziennik, pamiętnik. Dużo samorefleksji, własnych
przemyśleń itp. To taka specyficzna opowieść autorki nawiązująca do jej życia,
obserwacji i wniosków. Jak to ona sama wspomina pisze jak mówi i coś w tym jest
😉. Sporo tu też zdjęć autorki. To tak trochę książka o niej samej. A to
może być różnie odebrane.
To
moja pierwsza pozycja autorki, z którą miałam do czynienia. Potrzebowałam
chwili by choć trochę przyzwyczaić się do sposobu pisania Karoliny Cwaliny –
Stępniak i chyba do końca tego jej wytworu w pełni do niego nie przywykłam.
Ciężki orzech do zgryzienia…, ale znajdują się tu też ciekawe wiadomości.
Znaleźć
tu można informacje o coachingu. Czym on jest a czym nie. Wspomina się o
coachingu w biznesie. Cieszą mnie również informacje o: Macierzy Eisenhowera.
Pozycja z potencjałem. Najbardziej przypadł mi do gustu Rozdział 5. Działanie.
Można
znaleźć tu więc ciekawe pomysły, a także rzeczy, które mogą posłużyć nam jako
ćwiczenia. Mogą skłonić do przemyśleń i obserwacji samego siebie. Warto też
zauważyć, że autorka wspomniała, że krytyka, hejt w obecnym świecie wiąże się po
prostu z tym, że ktoś coś robi, a nie jaką ‘to coś’ ma wartość. W dużej części
książki (zbyt dużej jak dla mnie jak na długość publikacji) autorka skupia się,
w różny sposób, na negatywach. Na hejcie, niezrozumieniu, atakach, nie lubieniu
jej systemów. Trochę za dużo o negatywach w stronę autorki i analizowaniu tego
(a nie zjawiskach ogólnie, spersonifikowane). To trochę męczące.
Forma
nie będzie pasować wszystkim. Także negatywizm oraz częste podkreślanie, że
ktoś nie lubi tego, ktoś nie zgadza się z tamtym może być dodatkową rzeczą
przemawiająca na ‘nie’ jeśli chodzi o wybór czy podjąć się lektury czy nie.
Szkoda bo książka ma wiele pozytywów, do których niektórzy mogą nie dotrzeć czy
ich nie wyciągnąć/zauważyć spośród innej treści.
Wygląd.
Króluje fioletowy kolor. Kolorowa także poprzez zdjęcia autorki. Zastosowano
fioletowe ramki – prawie wszystkie mają taką barwę. Do tego na początkach
rozdziałów zamieszczono „rysunki” kobiet. Zastosowano m.in. punktory,
pogrubienia. Czcionka czytelna choć mogłaby być troszeczkę większa, bardzo duże
marginesy.
Rozdziały.
Publikacja składa się z 5-ciu rozdziałów. Do tego Wstęp, Zakończenie oraz
Spis treści i Dedykacja oraz kilka kartek na notatki. Informacje o publikacji,
typu: redaktor prowadzący, numer ISBN na końcu książki.
Ogólne.
Copyright z 2020 r. Wydawnictwo Helion, Sensus. Około 190 stron tekstu.
+ macierz Eisenhowera (cieszy mnie
wspomnienie o niej w publikacji polskiego autora)
- mały błąd w druku, zbyt duże skupienie
na negatywach w stronę autorki, jej działań i systemów
Reasumując
pozycja ma wartość. Znaleźć tu można ciekawe rzeczy. Zawiera też pewne Zadania
oraz po wspomnieniu np. jakiegoś systemu znajduje się miejsce by przyjrzeć się
swojemu życiu, swojej sytuacji i móc wykorzystać dane „narzędzie”. Dla mnie
trochę za dużo skupienia na autorce i „negatywach”. Sposób przeprowadzenia
narracji i prezentacji treści średnio do mnie przemawia (ale to bardzo indywidualna
sprawa). Ze względu na występowanie tego wszystkiego razem w jednej publikacji
nie będzie to moja ulubiona książka. Nie jest to jednak najgorsza pozycja jaką
miałam w rękach. Jest po prostu specyficzna. Jedni będą zachwyceni, drudzy
zmieszani, a trzeci nigdy więcej do tej książki nie wrócą… jeśli w ogóle
przebrną by przeczytać ją całą. Ja zaliczam się do drugiej grupy. Widzę dobre
punkty, ale zbyt wiele rzeczy nie jest „w moim stylu” bym mogła publikację
szczerze i całościowo polubić oraz polecać.
Pozdrawiam,
Airi
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)