Magiczne kasztany
Powrót do natury – rzecz o kasztanach
W pewnym wierszu napisano, że „jesienią sady się rumienią” (Maria Konopnicka "Jesienią")…, ale z jesienią może nam się kojarzyć wiele różnych rzeczy. Jedną z nich mogą być kasztany (matury – one kwitną, jesień – na ziemie spadają brązowe ‘bryłki’ 😉). To właśnie ich dotyczy dzisiejszy wpis.
Kasztany…. Z czym one mogą nam się kojarzyć?
- z ludzikami z nich tworzonymi (czasami także z żołędzi),
- bajką „Kasztaniaki”,
- pieczonymi kasztanami rodem z tureckich
seriali (małe przypomnienie/uwaga tylko niektóre gatunki kasztanów są jadalne).
Ale kasztany mogą przydać się nie
tylko do dziecięcych zabaw, czy przy wybranych gatunkach do jedzenia. Do czego
jeszcze? Podobno można z nich robić klej (nie mam pojęcia czy to prawda). Coś jeszcze? Tak!
Kasztany do łóżka 😊
Możemy je włożyć do łóżka/pod
łóżko (w zależności jakie mamy łóżko 😉, można je włożyć np. do pojemnika z pościelą jeśli znajduje się pod powierzchnią, na której śpimy). Mają one pomóc nam w lepszym śnie, chronić przed negatywnym działaniem żył
wodnych.
Maść
W aptekach można znaleźć maść kasztanową.
Ma mieć ona właściwości: ściągające, przeciwzapalnie i przeciwobrzękowe,
jednocześnie ma poprawiać przepływ krwi w naczyniach kończyn dolnych. Bywa ona zaleca
w przypadku żylaków, stanów obrzękowych kończyn dolnych i stawów, rozszerzonych naczyń krwionośnych, a także w przypadku syndromu „ciężkich
nóg” (coś dla osób mających pracę stojącą i to w tej pozycji spędzają większą część dnia) czy na reumatyczne bóle stawów.
Mikstura
Podobne działanie ma mikstura z
kasztanów, którą możemy sami zrobić. Potrzebujemy (składniki):
- świeżo zebranych kasztanów,
- spirytus/denaturat,
- pojemnik np. szklany słoik.
Wykonanie:
Kroimy świeże kasztany, wkładamy je np.
do dużego słoika. Zalewamy spirytusem bądź denaturatem. Ta druga opcja jest
zdecydowanie tańsza. Mikstura będzie jedynie do stosowania zewnętrznego. Odstawiamy zalane kasztany w zamkniętym pojemniku na
około 3 – 4 tygodnie. Później możemy część cieczy przelać do niewielkiej buteleczki,
z której będziemy "dozować" miksturę na ciało. Może ona być z „kroplomierzem”
(przydać się może wymyta butelka po kroplach nasercowych, czy każda inna, z której
będzie nam wygodnie nakładać niewielkie ilości cieczy na ciało).
Uwaga: mikstura brudzi i jest lekko „klejąca”/”lepka”
(nie zakładajcie więc najlepszych spodni bo mogą już się nie nadawać do użytku, gdy nie możemy akurat założyć jakiś rzeczy, których w razie co nie będzie nam ich szkoda warto np. bandażem lekko obwinąć miejsce, na które nałożyliśmy substancję.
Na co? Tak jak wspominałam przy maści może pomóc w przypadku: żylaków, bólów stawów, w stanach zapalnych, działa rozgrzewająco (jeśli więc nam np. nadmarzło kolano jak najbardziej
możemy spróbować wykorzystać tę miksturę by sobie ulżyć w bólu).
Gdzie jest źródło?
Pozdrawiam
Airi
Powodzenia w życiowych poszukiwaniach 🐾
Hej :) , kasztany można przy sobie nosić-na bieżąco będą ochraniać od żył wodnych ;) , są lekkie i małe. Jak patrE na kasztany to każdy jest inny że względu na kształt i wielkość ale też każdy ma jakby "własne linie papilarne" o kształcie podobnym do ludzkich linii papilarnych ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:D
Seniram😁
Dziękuję za komentarz. Tak, każdy kasztan jest wyjątkowy :)
UsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :*