Recenzja. A. Passendorfer „Czakry. Źródła energii”
Agnieszka Passendorfer „Czakry. Źródła energii”
Czakry
(o ile dopuszcza się ich istnienie) można uznać za ośrodki energii. Te najczęściej
wspominane występują, w wielkim uproszczeniu, wzdłuż kręgosłupa (od podstawy kręgosłupa po czubek głowy). Jeśli chcecie się
czegoś więcej o nich dowiedzieć możecie zajrzeć do książki „Czakry. Źródła
energii”.
Agnieszka
Passendorfer napisała m.in. „10 lekcji jogi. Jamy i nijamy w codziennym życiu”,
o której wspominałam już na blogu.
„Czakry. Źródła energii” to więc druga książka autorki z jaką miałam do
czynienia. „10 lekcji jogi” bardzo przyjemnie mi się czytało miałam więc
nadzieję, że z „Czakrami” będzie podobnie. Jak myślicie zawiodłam się czy nie?
Odpowiedź znajdziecie w dzisiejszym wpisie.
Kontekst. Temat czakr był swego czasu bardzo popularny, a do zagadnień, które są z nimi związane odwoływano się przy omawianiu różnorodnych rzeczy, kwestii. Można więc powiedzieć, że temat ten może być w pewnym zakresie znany przez różnych odbiorców. Obecnie swój kolejny renesans przeżywają tematy związane z szeroko rozumianą duchowością i ezoteryką, ludzie na całym świecie wracają też do różnych starożytnych wierzeń, pogaństwo zaczyna mieć inne oblicze (praca z różnymi bytami wspominana jest w różnych miejscach związanych z ezoteryką i „wiedźmiarstem”). O różnych kryształach wspomina wiele „gwiazd” z różnych krajów (niektóre z nich wspominają także o kartach tarota). Noszą je ze sobą (a przynajmniej tak twierdzą, serie – co noszę w torebce) czy mają w miejscach, które pokazują i po których oprowadzą (miejsca, które pokazują jako swoje domy). I tak zgodnie z tym co pokazują noszą je w swojej torebce np.: Anya Taylor-Joy czy Andrea Duro. Być może ten swoisty renesans "nienamacalnych tematów" dosięgnie także czakr w końcu np. joga zagościła już na stałe w "naszej codzienności" (np. w filmach osoby ją uprawiające są podobne do "normalnego człowieka" a nie odznaczające się jakimś "społecznym odklejeniem" co można było dostrzec kilka lat temu).
Ogólne – wprowadzenie. Szczerze nie znam w pełni polskiej publikacji (książki napisanej przez polskiego autora/autorkę) dotyczącej czakr. A właściwie nie znałam do momentu aż dowiedziałam się o tej publikacji i zajrzałam do jej środka. W przyjazny sposób przekazuje ona różne zagadnienia związane z czakrami. Autorka wspomina przy okazji o Piramidzie Maslowa (bardzo ważne zagadnienie, o którym również można poczytać w różnych publikacjach, nadal jeszcze jednak nie każdy ją zna). Można znaleźć pewne punkty wspólne pomiędzy teorią piramidy potrzeb a czakrami. Postawienie ich obok siebie jest ciekawe i być może na początku dla niektórych odbiorców mało intuicyjne, ale po krótkim przemyśleniu ma to sens. Nie dziwi więc wspomnienie o tej pierwszej pisząc o tych drugich.
Treść.
Autorka przestawia czym są czakry po czym przechodzi do przybliżenia 7 „podstawowych
czakr” (czakr, o których najczęściej się wspomina, przynajmniej w naszej części
świata). Publikacja składa się ze: Wstępu i rozdziałów – każdy z nich dotyczy
innej czakry. Rozdziały zostały połączone w części. I tak rozdziały dotyczące czakr: Muladhara i Svadhisthana zostały przedstawione w części: Czakry, które
kontaktują Cię z Tobą. Inne części to: Czakry, które kontaktują Cię z innymi i
Czakry, które kontaktują Cię z Absolutem.
Przy omawianiu każdej z czakr przedstawiona
jest ich krótka charakterystyka (wraz ze wskazaniem np. przypisanego koloru),
test, który z założenia ma pomóc w „zbadaniu” jak działa nasza czakra,
medytacja (optymalizująca pracę danej czakry oraz związana z „dziedziną” danej
czakry), asany (które optymalizują pracę danego ośrodka energii oraz afirmacje).
Jeśli mogłabym wskazać uwagę do
rozważenia na przyszłość (dla autorki)… to dla mnie pewne informacje, jak odczytywać wyniki
testu powinny znajdować po nim. Wiele osób może sugerować się nimi (świadomie
bądź nie) co może mieć wpływ na jego wynik, który nie będzie prawdziwy.
Dane
ogólne. Około 120 stron tekstu. Stronice nie są śnieżnobiałe (trochę bardziej swym kolorem przypominają beżowy bądź écru niż biały), nie są one też śliskie. Użyto
stosunkowo dużej czcionki. Jest czytelna, dla różnych odbiorców. Przepiękna
okładka. Na tylnym „skrzydełku” znajdują się nazwy wszystkich wspominanych w
publikacji „głównych czakr” wraz z ich symbolem na tle w kolorze przypisanym danemu ośrodkowi.
Wydawnictwo Sensus. Helion S.A. Copyright z 2022 r.
Odczucia.
Szczerze? Mam mieszane odczucia co do tej pozycji. Może gdybym nic nie
wiedziała na temat czakr bardziej bym się nią zachwyciła. Pamiętałam, że „10 lekcji jogi” bardzo przyjemnie mi się czytało miałam nadzieję, że podobnie będzie
i z tą publikacją. W tym zakresie się nie zawiodłam. Autorka używa bardzo
ciekawych i życiowych porównań, które mogą pomóc lepiej zrozumieć temat czakr
(szczególnie jeśli nie miało się z nimi do tej pory w ogóle do czynienia).
Łatwo zrozumieć co ‘autorka ma na myśli’ – działa na wyobraźnię. Wspomina m.in. różne sytuacje z własnego życia by jak najlepiej zobrazować to co chce przekazać. Gdybym więc odrzuciła swoje oczekiwania (sama nie wiem czego dokładnie chciałam a tu się nie znalazło, takie uczucie, że chciało się czegoś więcej, ale jak ktoś Cię zapyta czego to stoisz i nie jesteś w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa i właściwie czujesz się bardzo zmieszana 💁) oraz gdybym podeszła do niej jakbym po raz pierwszy czytała/dowiadywała się czegoś o czakrach byłabym prawdopodobnie zachwycona tą książką.
Dla
kogo? Publikacja dla osób, które właściwie nic nie wiedzą o czakrach i nie
mają pojęcia w jaki sposób do tematu podejść. Szczególnie może ona zainteresować
osoby lubiące zagadnienia związane z różnymi „dziedzinami” ezoteryki i/lub praktykujący jogę. W
mniejszym stopniu po prostu osoby związane z rozwojem i szukający mniej „standardowych”
rozwiązań dla sytuacji, w których się znajdują (także tych zdrowotnych). W teorii czakr i pracy nad nimi
mogą znaleźć wskazówki, które mogą pomóc osiągnąć im życiową równowagę (nie zastąpią jednak np. wizyty u lekarza specjalisty).
Podsumowanie.
Na publikację czekałam z niecierpliwością… być może oczekiwałam od niej za
dużo.
Czy pozycja jest zła? Nie.
Czy zawiera wartościowe informacje?
Tak.
Czy dotyczy tego co wskazane jest w
tytule? Tak. Ma być o czakrach i o czakrach jest.
Czy jest to praktyczny poradnik?
Zależy co kto rozumie pod tym terminem. Zawiera „namacalne” wskazówki. Nie jest
to tylko opis czakr. Zagadnienia z nimi związane są przybliżone, ale znajdują
się tu też testy, medytacje, afirmacje, zadawane są tu pytania, nad którymi można się zastanowić. Może więc pomóc w „pracy” z czakrami i nad sobą w ogóle.
To nie jest tylko sucha teoria.
Czy polecam? Osobom początkującym,
raczkującym w tym temacie jak najbardziej (to nie tylko osoby, które po raz
pierwszy słyszą o czakrach czytając tę recenzję, ale także Ci, którzy już coś
gdzieś słyszeli, ale potrzebują zebrania pewnych rzeczy w jednym miejscu bądź/i
nie mają pojęcia jak mogą z czakrami pracować).
Patrząc na moje oczekiwania oceniam publikację:
Patrząc na nią z perspektywy osoby dopiero chcącej się czegokolwiek
o nich dowiedzieć:
Oceniając ją od 0 do 10 daje jej
solidne 8 (z perspektywy osoby, która dopiero zaczyna poznawać bądź
systematyzować wiedzę na ten temat) oraz 6+ (z perspektywy osoby, która sporo
już wie, ale której przydałoby się coś "namacalnego", do czego mogłaby
wracać bo praca nad czakrami to nie jest jednorazowa sprawa, o czym Agnieszka
Passendorfer też wspomina).
Airi
Powodzenia w życiowych poszukiwaniach 🐾
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)