Recenzja. R. Holiday, S. Hanselman „Dziennik Stoika”
Ryan Holiday, Stephen Hanselman „Dziennik Stoika. Refleksje i myśli o sztuce życia na 366 dni”
Czasami ciężko podejść do różnych spraw ze stoickim spokojem. Bywają takie sytuacje, że po prostu się nie da... Ale dzisiaj nie o tym. Za to będzie o „Dzienniku Stoika” i propozycji by w trochę inny sposób spojrzeć na swoje życie i 365 dni roku (luty ma w dzienniku 28 dni).
„Dziennik
Stoika” rozpoczyna się Wstępem, w którym „spotykamy” Marka Aureliusza (cesarz
rzymski, pisarz i filozof), bardzo specyficzną postać, i z nim rozpoczynamy
dzień. Następnie „spotykamy” Senekę i przyglądamy się jego wieczornemu/nocnemu
pisaniu. Również na chwilę możemy "spojrzeć" na Epikteta, który promował wśród swoich uczniów spisywanie swoich lekcji
i czytanie ich sobie nagłos.
W
publikacji znajdziemy 52 stoickie praktyki – po jednej na każdy tydzień roku,
wraz ze wskazówkami i cytatami. Jeszcze nie odkryłam w jaki sposób dziennik ma dotyczyć 366 dni, gdy luty ma tu 28 dni ("rok zwykły").
„Dychotomia
kontroli”, o której wspomina się na samym początku (tydzień I) może przydać się
w tych ciężkich czasach, w których przystało nam żyć. Nie na wszystko mamy
wpływ (niestety a może... stety?).
Pewnym
minusem jest oznaczenie dni – zaczynamy od 1 stycznia, ale myślę, że łatwo
można na to przymknąć oko i zacząć korzystanie z dziennika w każdej chwili. Każdemu
dniowi w tygodniu towarzyszy pytanie, jest też miejsce na poranne i wieczorne
przemyślenia. Miejsca nie jest za wiele, ale do dłuższych odpowiedzi możemy
wykorzystać jakiś notatnik (nawet zwykły zeszyt A5), a książkę potraktować jako
przewodnik z pytaniami i podpowiedziami na wszystkie tygodnie roku a nie jako "zeszyt ćwiczeń".
Publikacja
daje do myślenia, zawiera ciekawe pytania. Jedyny większy minus to numerowane
dni - przez co bardziej pasuje jako towarzysz, z którym zaczynamy nowy rok kalendarzowy.
Mnie to jednak nie przeszkodziło by zacząć go w lutym od pierwszego tygodnia (a
co tam 😉, można też po prostu zacząć od dnia zakupu i wtedy np. 1 tydzień może
być ostatnim, jeśli akurat tak wypadnie 😊, lepiej chyba jednak zacząć od 1 stycznia nawet w grudniu 🤔). Drugim utrudnieniem może być fakt, że dziennik został stworzony jako „towarzysz”
dla książki „Stoicyzm na każdy dzień roku”, nie znam jej treści, być może wówczas
dziennik miałby jeszcze jakieś dodatkowe plusy (trudno powiedzieć). Jak dla mnie dobry
produkt skłaniający do przemyśleń, pracy nad sobą i nie popadanie w skrajności.
Przekład: Zdzisław Płoski. Tytuł
oryginału: "The Daily Stoic Journal: 366 Days of Writing and Reflection on the Art.
Of Living". Copyright oryginału: 2017 r. Polskiego wydania: 2022 r. Wydawnictwo
Onepress, Helion S. A. Czcionka czytelna. Na końcu publikacji znajdziemy: "Więcej stoickich podpowiedzi".
Czy
polecam? Tak, jeśli tylko chcecie zacząć pracować nad sobą, przyjrzeć się swojemu
życiu. Może stoicyzm to nie sposób życia pełen fajerwerków, kolorowych ubrań.
Może to nie jest haute couture, ale i tu znalazłyby się pewne punkty wspólne
(staranność, dbanie o szczegół). Nie jest on jednak też tym z czym kojarzy się np.
gotycki styl ubierania - nie jest to widzenie świata w ciemnych barwach, takie kolory się z tym stylem kojarzą (Goth Style). Stoicyzm ma swoje walory i być może nie zawsze po drodze nam z
tradycyjnym opisem stoika, ale pewne zasady, które oni wyznawali mogą pomóc nam
być dobrymi ludźmi oraz przetrwać szalone czasy.
Pozdrawiam
Airi
Powodzenia w życiowych poszukiwaniach 🐾
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)