kilka słów o "Księdze run"


Berenika Tern „Księga run. Jak wykorzystać potęgę znaków runicznych”


„Księga run” to pozycja, jak na to wskazuje sam tytuł, odnosząca się do tematu run właśnie.


Ale czy tylko?
Część pierwsza poświęcona jest rysowi historycznemu. Część druga odnosi się już do run, także poprzez poematy.

Autorce należą się wielkie brawa za podjęcie tematyki run i próbę rzeczowego przedstawienia tematu z różnych punktów widzenia (w tym próby przedstawienia skąd mogły się wziąć).

Można niestety zauważyć różne błędy w druku. Nie przeszkadzają one jednak w lekturze, choć mogłoby być ich mniej.

Pewne zarzuty można by mieć co do Części I, szczególnie gdyby to była książka ściśle naukowa i dotyczyła tylko „historii” (wiadomości o ludach indoeuropejskich, germańskich, Normanach i wikingach). Wiedząc jednak, że to publikacja o runach zarzuty maleją i nie są na tyle ważne bym je tu dokładnie opisywała, dla przykładu wspomnę jedynie o wskazaniu Wikipedii jako źródła wiadomości (nie jest to mile widziane „źródło” w różnego rodzaju dziełach naukowych). W naszym przypadku autorce jednak należy się ukłon za samo podjęcie się przedstawienia informacji nie tylko o zabytkach „runologicznych” – w tym o napisach wykonanych na twardym materiale, ale także próby zwrócenia uwagi na język, którym posługiwały się wspomniane ludy (językoznawstwo) czy próby przedstawienia skąd pochodzi słowo runa. Wspomina się tu także o różnych teoriach pochodzenia i dzielenia się ludów indoeuropejskich (skąd pochodzą?).

Część druga to już przejście do tematu run i przedstawienie furtharku starszego (24 runy). I tak do każdej runy zawarto informacje o: znaczeniu jej nazwy jako słowa; bogowie powiązani i ich krótki opis; poemat anglosaski; analiza wymowy danej runy; znaczenie ezoteryczne; podpowiedzi do wróżenia dot. danej dziedziny – finanse, uczucia, zdrowie; wpływ amuletu z daną runą; zastosowanie magiczne; analogia do kart tarota i inne.

Dość ciekawa pozycja, mogąca pomóc poznawać temat run i to pod różnym kątem. Może to być wspaniały początek drogi nie tylko by móc wróżyć z run, ale także by choć trochę zaspokoić instynkt badacza 😉. Atutem jest również istnienie bibliografii i to w końcowych częściach rozdziałów (coś w zamian przypisów dolnych czy końcowych, jak to ukazuje autorka ten sposób ma ułatwić czytanie, brak potrzeby ciągłego patrzenia na przypisy, choć te pierwsze też istnieją).

+ opis run pod różnym kątem, bibliografia
- błędy w druku, wikipedia jako źródło

Cieszę się, że taka pozycja jest na rynku. Ciekawa i przedstawiająca temat run nie tylko jako tak zwaną "ezopapkę".

Copyright z 2018 roku. Wydanie I. Wydawnictwo Kobiece.

Pozdrawiam,
Airi

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów o Mistycznym Tarocie Marzyciela :)

Recenzja. M. Janiszewska, A. Klos „Jak być szczerym ze sobą"