Ludzie listy piszą...


Tekst pierwotnie opublikowany na drugim blogu. Ten jednak na tę chwilę jest „ukryty”.

W poście „Chwila zatrzymania. Zaduma.” zostawiałam do niego link… 

W odświeżonej formie wstawiam więc go tutaj byście mogli się z nim zapoznać... szczególnie, że nie wiem czy ten drugi blog przestanie być "ukryty" (i jeśli tak to kiedy).

 

Czas powstania pierwotnej wersji tekstu: 21/22.07.2017 r.

List

 

            List to często dobry sposób na zmierzenie się z jakimś tematem. Może to być:

1) list do nas samych (z przeszłości, czy od nas samych z przyszłości) 

2) jak i do innych osób (ojca, matki, partnera, partnerki, brata, siostry, koleżanki, kogoś kogo minęliśmy na ulicy itd. itp.).

Nie ważne czy znamy ich aktualny adres. Czy utrzymujemy z tą osobą jakiś kontakt czy nie.

 

 

Forma. Jak wygląda list możemy pamiętać ze szkolnych lekcji. Jeśli nie.... To po krótkich poszukiwaniach można wyszukać jego wzór w internecie. Nie zawsze też forma jest najważniejsza. Szczególnie w liście do nas samych ważniejsza jest treść - czyli to co nas porusza, inspiruje i boli. 


Uwaga. Podjęcie się napisania takiego listu nie oznacza jednak, że od razu w pierwotnej czy udoskonalonej formie mamy nasze „wypociny” wysyłać do tego kogoś (adresata).  Nie oznacza, że od razu po jego napisaniu bądź przepisaniu mamy biec na pocztę, do kuriera czy logować się na pocztę elektroniczną. Jeśli czujemy taką potrzebę i po przemyśleniu sprawy (dogłębnym) uznamy to za dobry pomysł oczywiście możemy wysłać taki list bądź możemy porozmawiać z tą osobą o tym co napisaliśmy w swoim liście, ale nie jest to niezbędne by mógł on "zadziałać".


Po co? Stworzenie takiego listu to pomysł głównie na pracę własną, samodzielną bez włączania osób trzecich, choć oczywiście jak wspomniałam, gdy jest w nas przeogromna potrzeba podzielenia się z tą osobą naszymi przemyśleniami możemy to zrobić.

Może on zawierać np. rady jakie byśmy dali sobie z przeszłości czy co my w przyszłości moglibyśmy napisać do siebie w obecnej sytuacji.

 

           Pisanie listu ma moc. Jaką? Pomaga zwerbalizować pewne myśli, odczucia. Skutki mogą być różne w zależności czy będzie to list z radami, wyrazami wsparcia czy „rozliczenie się” z przeszłością.


Może pomóc skupić się na teraźniejszości, a także podziękować za różne sprawy, jak i wybaczyć nawet tym osobom, z którymi nie mamy i może nie będziemy już nigdy mieli możliwości kontaktu. Takie pisanie może pomóc nam przyjrzeć się starym sprawom, spisać to co nas bolało lub cieszyło. Spojrzeć na dawne wydarzenia z nowej perspektywy. Może to być swoiste "rozliczenie z przeszłością". Pomaga iść dalej przeżywając to co jest do "przeżycia" i zostawiając za sobą to co powinno w tej przeszłości zostać. Takie pisanie może pomóc nawet wyciągnąć wnioski na przyszłość, które pomogą nam w dalszej drodze. Pomaga też lepiej przyjrzeć się naszej teraźniejszości i temu co się w niej dzieje oraz temu by zauważyć jak pewne wydarzenia z przeszłości wpłynęły na nasze decyzje i losy. Może pomóc odpowiedzieć na pytanie: Jaki bagaż warto dalej nieść ze sobą?

Przykład. Może w przeszłości zdarzyły się sytuacje, w których ktoś nas zranił... to ciągle za nami się ciągnie bo czegoś nie zrobiliśmy, nie powiedzieliśmy... złość, ból wciąż w nas jest... możemy napisać list opisując całą tę sytuację jak wtedy ją widzieliśmy, jak się czuliśmy i możemy tej osobie wybaczyć (nie zapomnieć, wybaczyć).

Skutki w dużej mierze zależą od tego do kogo piszemy i w jakiej sprawie. Może nie zdążyliśmy komuś ważnemu podziękować... a może przeprosić (kogoś albo samych siebie).


Po jego napisaniu możemy go sobie zostawić, ale możemy też go spalić (zachowując środki ostrożności). Co z nim zrobimy też zależy od jego charakteru i od tego dlaczego go napisaliśmy itp.


            List, rzecz w pewnym zakresie zapomniana, okrojona ze swych możliwych funkcji. Kiedyś coś powszechnego, może nie zawsze miały „terapeutyczne” znaczenie, ale pomagały w przekazaniu innym co dzieje się u jego autora. Może warto przystosować go na  własny użytek? Do kogo więc napiszecie swój najbliższy list?

 

Pozdrawiam,

Airi

 

 

Powodzenia w życiowych poszukiwaniach 🐾

 

P.S. ogłaszam przerwę na blogu. Jeszcze nie wiem jak długą…. Muszę się nad pewnymi sprawami zastanowić. Co będzie dalej?…gdy będę widzieć dam Wam znać. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.💕

P.S.2 To 401 wpis na tym blogu. Wow… 🌠🌌🌞 Dziękuję, że jesteście 💕

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów o Mistycznym Tarocie Marzyciela :)

Viva l'Italia! 😉