Recenzja. Agnieszka Kawula „Rozmowy z Hinduskim Mistrzem”

Agnieszka Kawula „Rozmowy z Hinduskim Mistrzem. Źródło Twojej Metamorfozy”

            Dzięki współpracy Ezoforum ze Studiem Astropsychologii miałam przyjemność zapoznać się z treścią pozycji „Rozmowy z Hinduskim Mistrzem” autorstwa Agnieszki Kawula.

            Pozycja wygląda ładnie i schludnie. Sama okładka nie „atakuje” nas i nie doprowadza do  oczopląsu.  Jest w przyjemnej kolorystyce a do tego nie ma zbyt dużo „elementów”. Jest dość prosto i przyjaźnie skonstruowana. Wewnątrz zaś znajdziemy ozdobienia rogów co bardzo przyjemnie i ciekawie wygląda. Podoba mi się ten pomysł (na takie ozdobniki).

            Niestety w egzemplarzu książki, który do mnie trafił brak jest kilku „rogów”. Była to niemiła niespodzianka. Mam nadzieję, że w zakupionych egzemplarzach nikt nie będzie sobie przywłaszczał tych rogów :lol: W czytaniu ten ubytek nie przeszkadza, no ale jednak może mieć swój wpływ chociażby na odbiór wydawnictwa czy księgarni, z której dokona się zakupu. Oby to był jednostkowy przypadek, swoisty „wypadek przy pracy” ;) Może ktoś był głodny?? :usmiech:

            Znajdziemy tu również małe błędy w druku, np. „aż końcu”. Przynajmniej ten jeden przypadek „rzucił” mi się szczególnie w oczy. Ale nie przeszkadza to w zrozumieniu treści, więc nie jest to zbyt duży problem.

            Wspomniane powyżej sprawy, uszczerbki,  nie są jakimiś ogromnymi przewinieniami i można w pewnym stopniu przymknąć na nie oko. Ale oczywiście mają jakiś tam swój wpływ na ogólną ocenę publikacji.

            Jak prezentuje się treść książki? Gdy zaczynałam ją czytać, tak trochę już do znudzenia, przyszło mi do głowy, że w recenzji należy <powinnam pamiętać by> napisać, żeby niczego nie brać tak na 100%, że to co jest zapisane i wydrukowane, nie musi być słuszne i prawdziwe. Taką wzmiankę więc zostawiam, bo jest istotna. Osobiście miałam chwilami bardzo różne odczucia co do tej publikacji. Raz prezentowała jakby moje własne myśli, pytania. Innym razem zaś włączała mi się lampka „Uwaga”, żeby trzymać dystans. Niektórych czytelników odrzucać też może częstotliwość występowania słowa Bóg.

            Co zawiera pozycja? Ot, chociażby list autorki do swego ciała, tzw. poniedziałkową opowieść – historię do czytania w poniedziałek przed kolacją (po szczegóły proszę zajrzeć do książki :haha:) czy „informacje” o Bogu Ganeśa.

            Ogólnie dość ciekawa pozycja, napisana przez Polkę na podstawie wizyt w Indiach (właściwie jednej, ale ze względu na to, że nie była to jedyna podróż powiązana z tematem i wspomniana na stronicach książki, stąd liczba mnoga). Z publikacji tej wyciągnęłam dla siebie kilka wartościowych rzeczy. W skali od 0 do 5 stawiam jej 4. Ładnie wygląda, przyjemnie się ją czyta. Sposób narracji łatwy do przyswojenia. Można coś dla siebie w niej znaleźć. Czemu nie 5? Hmm… pewnie dlatego, że staram się tej oceny nie stawiać, do tego jednak przeważyły chociażby: błąd w druku i brak rogów :blabla:. Czuję po prostu, że to jeszcze nie jest to, nie jest to pozycja na regał z napisem „5 – pozycja obowiązkowa do przeczytania”. Bo tak ostatnio sobie sama z sobą ustaliłam ;P

Cieszę się, że mimo wszystko udało mi się uzyskać jakiś dystans do tej pozycji. Nie musi ona się podobać każdemu (pewnie ciężko znaleźć cokolwiek, co by trafiło do wszystkich). Ale jeśli chce się czegoś więcej dowiedzieć na temat np. hinduskich świątyń, dlaczego dla Hindusów takie ważne jest, by ani drobina jedzenia się nie zmarnowała, można spróbować zajrzeć do jej środka. Jednak nie wiem, jak to w Indiach wygląda, więc ciężko mi powiedzieć, czy to, co jest tu napisane, jest „najprawdziwszą prawdą”.

            Reasumując, mnie pozycja przypadła do gustu i trafiła w moje łapki we właściwym czasie :) Stąd też może mój odbiór tej książki jest obecnie taki a nie inny. Może nie jest to książka godna Nobla czy czegoś w tym stylu, ale mnie przyjemnie się ją czytało. Oceniam więc ją pozytywnie :okok:


Pozdrawiam serdecznie :slonko:




Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Kilka słów o Mistycznym Tarocie Marzyciela :)

Recenzja. Jego Świętobliwość Dalajlama "O Współczuciu"