Organizacja czasu, zarządzanie czasem
Organizacja czasu, zarządzanie czasem
Dzisiaj zatrzymamy się na chwilę przy temacie związanym z organizacją dnia - zarządzaniu czasem.
Trochę na ten temat pisałam na drugim blogu. Ze wzglądu, że został on zamknięty treść wpisu dotykającego tejże tematyki zamieszczam na końcu dzisiejszego posta.
Dziwimy się, że na czymś nam zależy, ale nie możemy znaleźć na to czasu. Tłumaczymy sobie to w dość prosty sposób: Doba
przecież nie jest z gumy! To prawda..., ale...
Będzie nam potrzebne: kalendarz lub kartka papieru i coś do pisania (długopis, ołówek itp.). Można też wykorzystać do tego dowolną aplikację do notowania. Ja osobiście lubię "tradycyjny", namacalny papier i długopis. Ale Ty wybierz to co Tobie bardziej pasuje.
Dobrym pierwszym krokiem w sytuacji opisanej powyżej (i wielu innych) jest przyjrzenie się temu ile w ciągu dnia tak
naprawdę pewne rzeczy zajmują nam czasu. Może gdzieś go „gubimy” i nie jesteśmy
tego świadomi?
Warto przez tydzień (może być krócej, ale tydzień daje nam możliwość lepszego przyjrzenia się naszym przyzwyczajeniom oraz temu co robimy w dzień „roboczy” i w weekend) spisywać ile dokładnie czasu zajmuje nam wykonanie danych czynności i jakie one są. Tak. Jest to czasochłonne i męczące, ale pozwala później zacząć wprowadzać zmiany, które wpłyną na to, że bardziej efektywnie i świadomie będziemy mogli planować swoje dni. Wszystko zaczyna się od świadomości naszego punktu wyjścia. Bo może faktycznie już nic w nasz grafik nie da się „wcisnąć” i to też jest ok, nie ma co się biczować widocznie to co robimy jest ważniejsze niż to co chcemy wprowadzić.
Uwaga. Czasami też trzeba z czegoś zrezygnować bo inaczej mogą czekać nas
jedynie problemy zdrowotne. Warto pamiętać, że potrzebujemy snu i każdy organizm
potrzebuje go trochę w innej długości by prawidłowo funkcjonować.
Wracamy do ćwiczenia. Instrukcja. -> Zapisujemy wszystko od godziny obudzenia się i wyjścia z łóżka po położenie się do niego i zaśnięcie. To ostanie możemy mniej więcej zapisać dnia następnego. Zapisujemy od której do której skrolujemy social media, od której do której jemy posiłki czy wykonujemy dane prace – ile rzeczywiście czasu zajmuje nam pracowanie (szczególnie ważne pytanie dla tych pracujących w domu). Już po dwóch – trzech dniach będziemy mieli pewien obraz jak naprawdę wygląda nasz dzień a nie jak nam się wydaje, że on mija.
Wynik obserwacji. Dopiero wiedząc jak wygląda nasz dzień możemy zastanowić się czy odpowiada on temu co nam się wydawało. Możemy zobaczyć co zajmuje nam najwięcej czasu. Co jest dla nas najważniejsze.
Uwaga:
odpoczynek też jest ważny, jeśli relaksujemy się oglądając seriale nie
rezygnujmy z tego chyba, że ich oglądanie zajmuje nam całe dnie a później z
tego powodu się biczujemy. Co daje nam dana czynność? Dlaczego wybieramy właśnie
to? Dlaczego tego nie akceptujemy?
Przyszłość. Być może przy okazji uda nam się zauważyć kiedy mamy najwięcej siły (rano czy po południu) i później właśnie wtedy możemy rezerwować odpowiednią ilość czasu na najważniejsze tego dnia zadania.
A może pomimo, że mamy mniej energii, ale jeśli nie zrobimy czegoś rano to ciężko nam się zabrać za to później – kolejna rzecz do obserwacji i rozważenia, ale to już kolejny krok. Kolejne zadanie do wykonania po tym przedstawianym powyżej.
Możemy też zastanowić się nad swoimi
celami i temu co chcemy osiągnąć. Nie tylko po to by zacząć iść w tę stronę.
Być może to te plany i cele należy zrewidować, zmienić. Jeśli już jesteśmy
pewni czego chcemy możemy „podzielić” to na coraz mniejsze części, aż będziemy
mieli konkretne działania – zadania do wykonania, które przypiszemy na dany
dzień bądź tydzień.
Podobna metoda (obserwacja) została
zaproponowana w poniższych publikacjach związanych z nawykami żywieniowymi i
odchudzaniem:
- Recenzja. "Dziennik diety.
Szczuplej dzień po dniu"
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=ubvV498pyIM
Tytuł: No Doubt - It's My Life
Wstawione na yt: NoDoubtTV, data: 6 paź 2009
Zespół: No Doubt
Wpis z drugiego (już nieistniejące bloga):
Czy dotyczy to
planowania dnia, tygodnia, miesiąca, zarządzania własnym czasem czy chociażby
planowania wydatków warto sobie zostawić rezerwę czy to czasową czy finansową
właśnie na to "niespodziewane".
Choć może nie być to
łatwe, szczególnie gdy na przykład dysponuje się niewielkimi środkami
pieniężnymi. Choć może nie być łatwo to osiągnąć to warto być przygotowanym na
to co może się zdarzyć, choć nie da się przewidzieć co to będzie, kiedy itd. Co
to może być? A chociażby nagle komuś może się przypomnieć, że mamy coś zrobić
teraz zaraz natychmiast, mogą zdarzyć się jakieś "wypadki losowe". Może zdarzyć
się coś co sprawi, że to co sobie zaplanowaliśmy przejdzie na drugi plan. Albo
na przykład się coś zepsuje i mamy nagły dodatkowy wydatek bo chociażby bez
pralki, lodówki etc. ciężko przeżyć. Warto więc wówczas się nie denerwować, nie
"spinać" tylko mieć w zapasie właśnie taką rezerwę czy to czasową czy
gotówkową.
Przy planowaniu czasu
można chociażby mniej rzeczy planować na dany okres w tak zwanym głównym planie
a mieć przy sobie również zapasową listę i gdy nie zdarzy się nieprzewidywalne
możemy się zabrać za mniej pilne, ale ważne sprawy.
Przy pieniądzach,
rezerwa zawsze się przyda i możemy jej bez potrzeby nie ruszać. Nigdy nie
wiadomo kiedy taki niespodziewany wydatek "wypadnie" i ile będzie wynosił.
2015 r.
Pozdrawiam
Airi
Powodzenia w życiowych poszukiwaniach 🐾
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)