kilka słów o Japońskiej parasolce

Rani Manicka "Japońska parasolka"



Książka około 450 stronicowa ze sporą czcionką. Taka a nie inna czcionka powoduje, że swobodnie ją (tę publikację) się czyta.

Czy ciekawa? Chwilami ciężko mi się ją czytało, ma jednak swój urok. Może zaciekawić jej tytuł, niektórych przyciągnąć do niej może tytułowa Japonia, nie ma jej tu jednak tak wiele.
Jest tu wiele ciekawych zagadnień... jednak czy mogłabym ją z całego serca polecić? No cóż choć chwilami mi się naprawdę podobała i ciekawiła jako całość specjalnie mnie nie przekonuje. Jest ok, ale do tego bym mogła ją polecać jej brakuje.

Brawa na pewno dla autorki za pomysł książki, za ciekawe szczegóły. Nie jest to jednak książka dla każdego, o ile w ogóle jakaś taka publikacja istnieje.

Jakoś ją przebrnęłam i przeczytałam, ale jak dla mnie czegoś jej brakuje.....

Pozdrawiam,
Airi

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chwila zatrzymania. Zaduma.

kilka słów o "Gorszycielkach", J. Molenda